SYLWESTER W BORACH

Bożena Y.

Tegoroczny wyjazd sylwestrowy, tak jak poprzednie, należał do bardzo udanych.
Bawiliśmy się świetnie. Muchomory gęsto usiane w lesie wytropiły misia, który nie zawiódł i poczęstował miodem. Jaskiniowcy swoim wyglądem zaskoczyli nie tylko miejscowych mieszkańców, ale również samych siebie. Trudno było rozpoznać, kto ukrywa się pod zwałami futra i skołtunionych włosów.
Pogoda nam dopisała. Było słonecznie. A w sylwestrową noc przypruszyło, co dodało uroku tej nocy.
TDU, myslę, że jestem wyrazicielem wszystkich uczestników - WIELKIE DZIĘKI -było super.
Wszystkim Klubowiczom i Symapatykom w nowym roku życzę wielu wspaniałych przeżyć na wspólnych wycieczkach i prywatnych szlakach.

daro